„Chrześcijaństwo przyszło z pustyni i przyniosło tylko pustynię” – napisał Łukasz Orbitowski po lekturze tej książki. Nixey zadaje kłam powszechnemu przekonaniu, jakoby wczesne chrześcijaństwo było religią otwartą i pełną miłości do bliźniego. Autorka pokazuje, jak wyznawcy Chrystusa dewastowali antyczne świątynie, palili księgi, prześladowali Żydów i homoseksualistów, a skala tych zniszczeń była olbrzymia i przyniosła ludzkości niepowetowane straty. „The New York Times”, „The Spectator”, „The Observer” oraz BBC History uznały tę książkę za jeden z najważniejszych tytułów 2018 roku.
Catherine Nixey – historyczka i dziennikarka związana z prestiżowym tygodnikiem „The Economist”. Publikuje również w „New York Timesie”, „The Timesie” i „Financial Timesie”.
O chrześcijaństwie mówi się, że kultywuje miłość bliźniego. Jednak dla świata antyku triumf nowej religii nie oznaczał nadejścia epoki miłosierdzia. Choć przed nowym Bogiem wszyscy mieli być równi, to tych, którzy go nie uznali, spotykał okrutny los, a ich świątynie, posągi i pisma niszczono. Skala tych zniszczeń była ogromna i przyniosła ludzkości niepowetowane straty. Wiele bezcennych świadectw kultury antycznej przepadło bezpowrotnie.
Fanatyczna wrogość wyznawców nowej wiary wobec wszystkiego, co wyrosło na gruncie starej, może szokować. Kilka lat temu ekstremiści z Państwa Islamskiego wysadzali w powietrze ocalałe zabytki starożytności w Iraku i Syrii, a wieści o tym wywołały oburzenie na całym świecie. Podobnie postępowali talibowie w Afganistanie wobec posągów Buddy.
Od wydarzeń opisywanych przez Catherine Nixey w tej błyskotliwej i poruszającej książce minęły wieki, to prawda. Proste analogie wydają się nie na miejscu. Jednak podobieństwo scen z Ciemniejącego wieku do tych, które docierały do nas niedawno z Bliskiego Wschodu, niepokoi i daje do myślenia.